Absolwenci – Opowiadanie Alicji

___________________________________________________________________________________

Nasza Absolwentka Alicja z II klasy Szkoły Podstawowej  w Złotorii  napisała opowiadanie, które Pani nauczycielka podpisała „ALUNIA, JESTEM POD WRAŻENIEM”. Poniżej prezentujemy to opowiadanie, które nosi tytuł:  „Konkurs na najmodniejszą fryzurę”

 

„Asia lubiła startować w różnych konkursach. Zdobyła już z 15 różnych nagród. Lecz w gazetach nie było żadnych konkursów. A dlaczego? Bo Asia wszystko słyszała w telewizji. Nie umiała jeszcze czytać, a jeśli nie umiała jeszcze czytać to o żadnym konkursie by nie przeczytała. Lecz pewnego majowego ranka zanim Asia miała iść do przedszkola wyłączono prąd i telewizja zgasła.

Och nie! Krzyknęła Asia.

Może teraz miała być reklama o jakimś fajnym konkursie!

Tym czasem mama Asi przeglądała gazetę. Nagle zawołała Asię i powiedział:

Asiu! Znalazłam coś co by ciebie zainteresowało!

Asia szybko wbiegła na górę do pokoju rodziców. Chodź i posłuchaj! Mama zaczęła czytać ogłoszenie w gazecie:

Uwaga!

Konkurs na najmodniejszą fryzurę! Każda uczestniczka musi uczesać się na swój pomysł! Fryzura może być śmieszna, zabawna lub bardzo wysoka!

Chcesz się zgłosić? Jeśli tak to zadzwoń pod numer telefonu: 851-622-xxx.

Mamo! Wykrzyknęła Asia.

Mogę startować? Spytała.

Tak, oczywiście. Powiedziała mama.

Super! Wykrzyknęła uradowana Asia.

Szybko chwyciła telefon. Mama zgłosiła Asię do konkursu. Asia skakała z radości, aż znalazła się w przedszkolu. Tam okazało się, że nie tylko ona bierze udział w konkursie. Marianka z tej samej grupy też startowała.

Ty! Bierzesz udział w konkursie, który jest dla dzieci aż o rok starszych. Powiedziała Marianka.

Asia była o rok młodsza od Marianki. Zwiesiła głowę i poszła do stolika. Nagle wpadła jej do głowy pewna myśl. Marianka nie nawiedziła jej i może skłamała żebym była smutna!

Pani akurat czytała tą samą gazetę w której mama przeczytała jej o konkursie na najmodniejszą fryzurę. Kiedy pani wyszła do łazienki, Asia wzięła z jej biurka gazetę i zaczęła przerzucać kartki jedna po drugiej. Wreszcie znalazła ogłoszenie. Ale wciąż nie wiedziała co jest tam napisane, bo nie umiała czytać. Ale na szczęście przyszła pani i Asia jej wszystko wytłumaczyła. Pani jej przeczytała, że ten konkurs jest dla dzieci od 5 lat. W lutym Asia skończyła 5 lat. Kiedy wróciła do domu zastanawiała się nad fryzurą. Nie podobała jej się ani wysoka kitka, ani dwa warkoczyki z masą spinek, ani mały  błyszczący się w słońcu koczek, ani nawet nie zgodziła się na zrobienie jej loków. Nagle wpadała na świetny pomysł. Narysowała fryzurę, która była i ładna i śmieszna. Pokazała ją mamie. Mama powiedziała, że przynajmniej spróbuje.

Udało się! Fryzura była świetna. Świetna, ale nietypowa. Końcówki były uczesane w mini warkoczyki i kiteczki, a na czubku głowy mały kucyk. Następnego dnia Asia pojechała na konkurs do Lublina. Spędzi długi weekend majowy nad jeziorem Zembrzyckim. Będzie tam tylko z mamą. Kiedy tam dojechały było już ciemno. Asia była już tak zmęczona, że umyła zęby, ubrała się w piżamę, poszła na kanapę gdzie mama oglądała swój ulubiony serial. Asia ułożyła się pod kocem. Obejrzała dość nudny kawałek i zasnęła. Następnego dnia obudziło ją szczekanie.

Co to takiego? Spytała mama. To twój nowy kolega. Powiedziała mama.

Jak go nazwiesz? Zapytała.

Jeszcze nie wiem. Powiedziała Asia.

Ale teraz się śpieszymy! Powiedziała.

Ubrała się, mama ją uczesała we fryzurę wymyśloną przez Asię i pojechały na konkurs. Zabrały pieska, bo oczywiście jest za mały aby go zostawić samego w domu. Kiedy dojechały zostało 10 minut do konkursu. Nagle Asia ujrzała Mariankę patrząc w lustro w którym odbijała się jej wysoka i długa kitka.

O Boże! Krzyknęła na widok Asi. Co to za dziwaczna fryzura? Zapytała dumna z siebie Asię.

Ta fryzura to mój pomysł. Asia wskazała kciukiem na samą siebie.

5 minut do konkursu! Usłyszały dziewczynki.

To muszę spadać!!!! Krzyknęła Marina i dała nogę.

5 minut później zaczął się konkurs.  Na scenę weszła rudowłosa pani i powiedziała : Witam na konkursie na najmodniejszą fryzurę! Zapraszam na scenę uczestniczki! Pierwszą powitajmy Krysię Zalewską!

Na scenę weszła czarnowłosa błękitnooka dziewczyna o chudej buzi. Jej fryzura była sliczna. To był długi warkocz sięgający jej do bioderka.

Następna będzie Marysia Wołowska! Na scenę wkroczyła Marianka, której policzki były różowe. Kiedy znalazła się na końcu sceny zaczęła robić różne pozy i krzyczeć w niebogłosy: To ja ten konkurs wygram –gram-gram-gram!

A teraz… znowu odezwała się rudowłosa pani. … Kasia Buchnajzer!

Na scenę weszła niska, krótkowłosa blondynka. Miała malutki kucyk lecz był zapięty wieloma spinkami. Obróciła się dwa razy i wraca.

A teraz powitajmy Asię Ramiałkowską!

Asia weszła na scenę najpierw szła powoli i niepewnie, ale zaraz przyśpieszyła. Kiedy doszła do końca sceny podskoczyła, obróciła się, zrobiła rozkrok, przytuliła się do lewej nogi, przytuliła się do prawej nogi i robi szpagat. Brawo! Świetnie! Super! Ale ładnie!

Wszyscy krzyczeli z zachwytu.

A teraz wyniki! Ogłosiła rudowłosa pani.

Miejsce 3 – Krysia Zalewska! Rozległy się oklaski.

Miejsce 2 – Marysia Wołowska! Co!? Zawołała Marianka.

Miejsce 1 – Kasia Buchnajzer! Kasia aż skakała z radości.

A gran prii… powiedziała rudowłosa pani.. Asia Ramiałkowska! Brawo! !!!!!!!Wykrzyknęła mama Asi.

Dziewczynce wręczono złoty puchar. Gratulacje! Hura! Znowu widownia zaczęła krzyczeć z zachwytu.

Kiedy mama i Asia wracały z konkursu Asia powiedziała: Mamo chyba już znam imię dla pieska.

Jakie? Spytała mama.

Nazwała go Czaruś. Uśmiechnęła się dziewczynka.”

 
___________________________________________________________________________________

„Alicjo, ja również jestem pod dużym wrażeniem. Budowa zdań, dialogi, interpunkcja – to wszystko sprawiło, że byłam razem z Tobą na tym konkursie”.

 Gratuluję Joanna Wiśniewska.

___________________________________________________________________________________

„No proszę. Nasza Alicja literatką! Historia Asi – bohaterki opowiadania to opowieść o determinacji i uporze dzięki któremu osiągamy wymarzony cel. Jest to wspaniała tematyka inspirująca czytelnika. Autorce udało się przekonać nas, że warto spełniać marzenia. Nasza 8-letnia autorka pisząc to opowiadanie zadziwiła zarówno nauczycielkę w szkole jak i nauczycieli z przedszkola do którego uczęszczała zaledwie dwa lata temu. To nasza wychowanka. Jesteśmy dumni i szczęśliwi”.

 Z niecierpliwością czekamy na następne opowiadania Małgorzata  Chojnowska-Wiśniewska (aktorka, logopeda).